B│ysk-czyli mniej znana klasyka gatunku

Na miano najwa┐niejszego projektu poza-Pearljamowego bezsprzecznie zas│u┐y│o Three Fish Jeffa Amenta.

Tom Petty przys│a│ mi kasety z nagraniami kapeli Tribe After Tribe - Jeff wyja£nia genezΩ powstania Three Fish - s╣dz╣c, ┐e przypadn╣ mi do gustu. I mia│ racjΩ. Widzia│em Tribe After Tribe w Bostonie... Wow!!! Hendrixowskie, plemienne voodoo floydowskich fantazji... Zapyta│em ch│opak≤w, czy nie wyst╣piliby jako support Pearl Jam... Robbie Robb to przyjaciel/wokalista/kompozytor/guru... Pisa│ i m≤wi│ przez cale lata - g│≤wnie o poezji i religii. Trzy lata p≤ƒniej spotkali£my siΩ w Big Sur. Wypili£my wielk╣ butelkΩ Chanti, wymoczyli£my siΩ w Big Sulphur Baths - gdzie kiedy£ k╣pali siΩ i gadali Joseph Campbell, Aldous Huxley i Henry Miller... Zaprosi│em Robbiego do Seattle, by trochΩ tam pomieszka│ i pogra│. A on odpowiedzia│ cytatem z Hendrixa: "Je£li nastΩpnym razem przyjadΩ do Seattle, to tylko w trumnie". Zaprosi│em r≤wnie┐ Richarda Stuveruda, seattle'owskiego weterana (Fastbacks, Bombardiers, War Babies, Luzy Susan, obecnie Pilot), z kt≤rym jammowa│em przez lata. No i wsp≤lnie pogrywali£my przez tydzie± ca│ymi godzinami, urzeczywistniaj╣c nasze pomys│y. Zamieniali£my siΩ instrumentami, dzielili£my opowie£ciami... Gary, przyjaciel Richarda, przywi≤z│ ze sob╣ dobre wibracje i zielon╣ india±sk╣ tabakΩ rozweselaj╣c╣, by nas dodatkowo otworzyµ. A potem gra│ na klawiszach, tr╣bce i gitarze... Przez ponad dwa lata zbierali£my siΩ, kiedy to tylko by│o mo┐liwe, i robili£my wszystko co w naszej mocy... Ka┐da piosenka powsta│a w nieca│╣ godzinΩ. To praca z mi│o£ci, a mo┐e nawet co£ wiΩcej... Mam nadziej, ┐e nasze piosenki - bΩd╣ce naszymi muzycznymi dzieµmi - przynios╣ ludziom rado£µ i szczΩ£cie.

A dlaczego zesp≤│ przyj╣│ przecie┐ dziwn╣ nazwΩ Three Fish? Richard kiedy£ powiedzia│: "Jestem g│upi╣ ryb╣, prawda?" - wyja£nia ze £miechem Jeff. Ja s╣dzΩ, ┐e ka┐dego dnia jeste£my inn╣ ryb╣. Czasami budzisz siΩ, nie wiedz╣c co robiµ. Ale po prostu wstajesz i robi╣c cokolwiek starasz siΩ, by by│o to najlepsze.

Za g│≤wn╣ inspiracjΩ dla Three Fish pos│u┐y│y prace ┐yj╣cego w XII wieku uduchowionego mΩdrca Rumiego. To t│umaczy, czemu utwory zespo│u s╣ tak natchnione, tak tajemnicze. I czemu czΩsto mo┐na us│yszeµ w nich echa Dalekiego Wschodu.

Ament, Robbie Robb i Richard Stuverund wydali sw≤j album zatytu│owany po prostu "Three Fish" 10 czerwca 1996 roku. Albumowi towarzyszy│ singel "Laced", za£ singlowi teledysk, nakrΩcony nie byle gdzie, bo w Kairze. A ca│y lipiec Three Fish koncertowa│o w Stanach Zjednoczonych.

Dla mnie │atwo byµ basist╣ Pearl Jam i komponowaµ dwa numery na ka┐dy album. Natomiast w Three Fish du┐o gram na gitarze i nawet piszΩ teksty, czego nie robi│em nigdy wcze£niej. Potem jadΩ w trasΩ i nagle czujΩ siΩ jak dziesiΩµ lat temu, kiedy zaczyna│em. Jestem zdenerwowany i zastanawiam siΩ, czy nie zawiodΩ - tak podsumowuje ten epizod w swoim ┐yciu Jeff Ament. Ale przecie┐ nawet epizody mog╣ mieµ du┐e znaczenie... I czasami faktycznie maj╣.

A oto poetycka wersja tekstu o trzech rybkach wg Jeffa Amenta: Oto historia trzech ryb...

Pewnego dnia, jesieni╣ 1993, nad jeziorem rozbrzmiewa│a wspania│a uwertura rytm≤w i melodii...

Ze wszystkich ryb, ┐yj╣cych w tym jeziorze, tylko trzy potrafi│y odbieraµ te dƒwiΩki... DziΩki muzyce i modlitwom dop│ynΩ│y do dƒwiΩkowego wiru, gdzie wznios│y siΩ wysoko, w bezpostaciowe powietrze, a cia│a ich wype│ni│y siΩ chwa│╣... Robbie £piewa│ i intonowa│, u┐ycza│ swych zwinnych palc≤w ofiaruj╣c podarunek m╣dro£ci; Richard szepta│ i pulsowa│ potΩ┐nym rytmem, przynosz╣c dar cudu... Jeff brzd╣ka│ i miota│ brzuchem pe│nym motyw≤w i ruch≤w chmur anielskich... l zaofiarowa│ dar wielkiej pasji, kiedy£ utraconej... razem i osobno... A potem przyszed│ czwarty go£µ honorowy o imieniu Cary, wnosz╣c dar literatury i medycyny... Na brzegu tego jeziora usiad│ te┐ John, opiekun p│yty, i pisa│...

Tak... Wielkie i wspania│e by│y przyp│ywy £miechu i kolor≤w f dƒwiΩk≤w...

A pie£ni przechodzi│y przez to, niczym pocieszaj╣ca mg│a, niczym tafla wody, kt≤ra nie zamacza, a oczyszcza... Istota i ko£µ...

Oto ich dar 2,5 letniej muzyki...

TrochΩ owoc≤w s│odkich... trochΩ kwa£nych... trochΩ zepsutych... cukier... orzechy... i ciep│a skorupka utrzymuj╣ca je nietkniΩtymi... celebracja tego, co by│o ofiar╣ i wyrzeczeniem... przez ich najg│Ωbsze lΩki, najg│Ωbsz╣ mi│o£µ... chwa│a Allahowi."

"Richard, nasz perkusista, powiedzia│: Jestem g│upi╣ ryb╣, prawda?" - opowiada ze £miechem Jeff. "My£lΩ, ┐e ka┐dego dnia jeste£my inn╣ ryb╣. Czasami budzisz siΩ i nie wiesz, co robiµ. Ale po prostu wstajesz i cokolwiek robisz, to starasz siΩ, by by│o to najlepsze."